Gdy wiem, że nie złapię pauzy, wychodzę z pokoju i oznajmiam dzieciom, że muszę na chwilę wyjść by ochłonąć, bo nie chcę na nie krzyczeć. Co raz częściej widzę, że między bodźcem a moją reakcją, wykorzystuję przestrzeń na zastanowienie się jak chcę się zachować. To chyba moja pauza. Czasem jest to tylko głośny wydech z głośnym westchnięciem, a czasem krótka rozmowa wewnętrzna.

Pozytywnie zaskoczyły mnie sesje grupowe. Udział na żywo pomógł mi się otworzyć na inne osoby oraz opowiadać o swoich uczuciach, tych trudnych i pozytywnych. Zaskoczyłam samą siebie, że opowiadałam o swoich sprawach obcym w sumie ludziom, bo na początku ciężko mi było się otworzyć. Nie spodziewałam się, że słuchanie doświadczenia innych i ich problemów, pomoże mi otworzyć oczy na pewne moje sprawy. Mogłam zobaczyć, że mimo iż uczestniczki różnią się od siebie, wiele punktów jest stycznych. Czasami jakaś uczestniczka mówiła o czymś, a ja sobie nagle uświadomiłam, że dotyczy to także mnie, mimo że nie myślałam o tym wcześniej.

Wsparcie indywidualne Agnieszki było dla mnie bardzo ważne, bo skorzystałam z niego wtedy, kiedy byłam w dołku. Dzięki temu mogłam spojrzeć na pewne rzeczy z innej perspektywy lub też zrozumieć, o co tak naprawdę mi chodziło, mimo że próbowałam zrobić to na własną rękę. Mogłam też wygadać się i być wysłuchana przez osobę, która nie jest zaangażowana emocjonalnie.

Wiedza, umiejętności i postawa Agnieszki wobec uczestniczek 10/10. Podziwiam w niej to, że umie dobrać słowa i wesprzeć, nawet jak sytuacja wydaje się ciężka i trudna dla danej osoby. Nie raz nie wiedziałam co powiedzieć danej uczestniczce, a ona zawsze umiała powiedzieć coś wspierającego. To samo dotyczy sesji indywidualnych.